Czy Twoje kampanie mailingowe, reklamy w social media i sieci reklamowej, strategia działań na stronie internetowej i inne akcje marketingowe są skuteczne? Jak wyglądają wskaźniki konwersji? Nawet kiedy udaje nam się dotrzeć z komunikatem do wielu odbiorców oraz pozyskać ruch na stronie internetowej, to nie mamy konwersji. Użytkownicy otwierają maile, ale nie przechodzą do witryny, przeglądają produkty w ofercie, ale ich nie kupują, czytają treści na stronie, ale się nie kontaktują. Przyczyną może być brak, niewłaściwe lub niewidoczne Call To Action, czyli CTA.
Call To Action, w skrócie CTA, to nic innego jak wezwanie do działania. To pewnego rodzaju rozkaz, zaproszenie odbiorcy naszego komunikatu do wykonania pewnej czynności. Prowadzi do konwersji, czyli np. zakupu, rejestracji na wydarzenie czy subskrypcji newslettera. CTA może być linkiem, grafiką, tekstem lub przyciskiem.
W reklamie tekstowej czy display wezwaniem do działania będzie np. zaproszenie do przejścia na stronę czy zapoznania się z ofertą. Na stronach internetowych spotykamy się z wieloma różnymi CTA, wzywającymi do nawiązania kontaktu, dodania adresu e-mail do subskrypcji newslettera, pobrania e-booka lub prezentacji, zarejestrowania się na webinar czy demo. Również w meta description powinniśmy pamiętać o zamieszczeniu CTA. Jeśli chodzi o e-commerce, poprzez Call-To-Action zachęcamy użytkowników do dodania produktu do koszyka zakupowego, przejścia do płatności i potwierdzenia zamówienia, dodania ofert do porównywarki itd. CTA stosujemy również publikując treści w mediach społecznościowych, budując landing page, konfigurując powiadomienia web push czy realizując kampanie e-mail marketingowe. W zależności od grupy odbiorców, kanału komunikacji oraz naszego celu CTA musi zostać odpowiednio dopasowane.
Twoim celem jest generowanie konwersji. Określ cel, jaki chcesz osiągnąć, czyli co mają zrobić odbiorcy. Mają przeczytać artykuł, pobrać folder, dodać produkty do koszyka, zarejestrować się na wydarzenie? Od twojego CTA – jego treści, wyglądu, widoczności, będzie zależało, czy uda Ci się ten zamierzony cel osiągnąć. W zależności od kanału komunikacji Call To Action powinno różne.
„Kup”, „Pobierz”, „Zamów”, „Sprawdź” – przestań w ten sposób rozkazywać swoim odbiorcom. Są lepsze sposoby na przekonanie ich, żeby robili to, co chcesz.
Dlaczego warto realizować strategię content marketingu przy wykorzystaniu języka korzyści, nie muszę nikomu tłumaczyć. Nie zapominaj o nim w przypadku Call To Action.
Przykłady CTA:
Rejestracja do newsletter: „Bądź na bieżąco z nowinkami w branży”
Rejestracja na szkolenie: „Naucz się wszystkiego, co pozwoli Ci otworzyć firmę”
Zaproszenie do kontaktu: „Zapytaj o poradę eksperta w Twojej branży”
Ja nie znam contentowca, który nigdy nie napisał artykułu „10 skutecznych sposobów na…”. Liczby zawsze się sprawdzają, działają na wyobraźnię klienta. Wykorzystanie danych zwiększa wiarygodność przekazu i do konkretyzuje. Jest różnica pomiędzy „Dołącz do grona naszych zadowolonych klientów” a „Dla 50 naszych klientów zarobiliśmy w 2021 roku 55 mln złotych. Zapytaj o ofertę kampanii dla Twojej firmy”.
Przykłady CTA:
„Chcesz potroić efektywność swoich pracowników? Dowiedz się jak!”
„Z naszej aplikacji korzysta już 5 tys. użytkowników. Pobierz ją ze zniżką -50%”
To, w jakiej formie powinien być tekst CTA, w dużej mierze zależy od kontekstu. Coraz więcej marketerów zauważa pozytywne efekty po zmianie trybu rozkazującego na 1 os. Warto przemyśleć zastosowanie tego wariantu w swoich kampaniach i sprawdzić skuteczność poprzez testy A/B.
Przykłady CTA:
„Chcę porozmawiać ze specjalistą o spersonalizowanej ofercie”
„Chcę skorzystać z oferty dla klientów premium”
„Biorę udział w webinarze”
Ludzie mają słabość do pewnej ekskluzywności. Chcemy mieć to, czego nie mają inni. Rzeczy niedostępne stają się od razu bardziej pożądane. Więcej o 6 zasadach Cialdiniego i technikach wywierania wpływu na ludzi w marketingu można przeczytać w artykule Darii. Jeśli jest taka możliwość, warto zastosować zasadę niedostępności w wezwaniu do działania.
Przykłady CTA:
„Skorzystaj z promocyjnej oferty dla pierwszych 20 osób”
„Zamów książkę z autografem. Tylko dzisiaj!”
Nie odkryję tutaj Ameryki, jeśli powiem, że planując różne działania marketingowe dla swojej firmy, warto podglądać największe agencje marketingowe oraz producentów narzędzi marketingowych. Zajrzałam dla Was na kilka stron internetowych.
Strona główna Brand24.pl
Landing page poznańskiej agencji Verseo.
Landing page kursu Artura Jabłońskiego.
Ok, czyli teraz pozmieniasz trochę CTA, podrasujesz wygląd przycisków, dodasz trochę nowych i usuniesz te nadmiarowe. Będzie Ci się wydawało, że już jest wszystko dobrze. Konwersja też prawdopodobnie się podniesie. Jednak to nie powinien być koniec Twoich działań. Przecież zależy Ci na maksymalizacji skuteczności, a nie tylko poprawie, prawda?
Weryfikować skuteczność CTA można poprzez testy A/B. Jest to najprostszy sposób i stosunkowo łatwy. Systemy marketing automation czy narzędzia do tworzenia kampanii reklamowych w internecie ułatwiają ten proces starczając odpowiednie funkcje konfiguracji. Ta opcja jest dostępna zarówno dla reklamodawców Facebook Ads, jak i Google Ads. Definiujemy dwie wersje CTA i ta, która zyska wyższy wskaźnik klikalności CTR (ang. Click through Rate), ta jest bardziej skuteczna. Jeśli chodzi o testy A/B w obrębie strony internetowej, świetnie sprawdza się do tego celu narzędzie Google Optimize. Pozwala bardzo szybko wprowadzić dodatkowy wariant do przetestowania.
Sprawdzając skuteczność Call To Action warto jednak pamiętać o pewnej wadzie testów A/B. Na raz można przetestować i porównać jedynie dwa warianty, a w przypadku CTA warto zwracać uwagę nie tylko na różne opcje tekstu, ale też jego wygląd, button, jego wielkość, kolor czy umiejscowienie.
W ramach przypomnienia, wskaźnik klikalności liczymy w ten sposób:
CTR = liczba odwiedzających stronę/liczba kliknięć przycisku CTA x 100%